Witaj!

wtorek, 8 lipca 2014

Chapitre 16

-Harry, czy wszystko z tobą w porządku?- Zapytała mnie Jade, kiedy po raz kolejny, na dłuższą chwilę zamknąłem oczy.
-Tak, wszystko gra- odpowiedziałem. Leto spojrzała na mnie podejrzliwie, po czym oparła się o fotel.
          Zmęczenie brało nade mną górę. Potrzebowałem snu natychmiast. Jednak do Channel Tunelu było już naprawdę niedaleko. Zresztą benzyny, póki, co, nie brakowało. Bezsensu było się wtedy zatrzymać i nie daj Boże dać się złapać. Było już tak blisko.
           I nagle pomyślałem, że mam omamy. Wydawało mi się, że na drodze stał wysoki mężczyzna z bronią przewieszoną przez ramię. Jednak im bardziej on się przybliżał, tym bardziej wątpiłem w to, że jest to tylko wytwór mojej wyobraźni. I raczej wytwór nie mógł we mnie celować z pistoletu. Kilka metrów przed mężczyzną skręciłem ostro w lewo. Auto wypadło z drogi i zaczęło koziołkować. Nic nie mogłem zrobić. Obróciliśmy się kilka, może kilkanaście razy zanim wylądowaliśmy. Na szczęście nie zatrzymaliśmy się na dachu.    
                 Starałem się poruszyć, ale nie mogłem. Potwornie mnie wszystko bolało. Z nosa i wargi leciała mi krew. Pewnie otworzenie poduszki powietrznej to spowodowało. Odczuwałem pieczenie w brzuchu i w nogach. Obróciłem głowę żeby zobaczyć, co z Jade. Podobnie jak ja, krwawiła z nosa. Dodatkowo miała rozciętą brew. Patrzyła na mnie z przerażeniem. Ona się wyraźnie czegoś okropnie bała. Starała się do mnie coś powiedzieć, ale ja słyszałem tylko szum w uszach. Byłem na wpół przytomny i jedyne, czego chciałem to stamtąd zniknąć.
          Jade spojrzała za mnie i zaczęła przeraźliwie krzyczeć oraz mnie szarpać. Widziałem w jej oczach łzy, które znalazły się od razu na jej policzkach. Ja jednak nie miałem siły czegokolwiek jej powiedzieć. Bardzo chciałem ją uspokoić, cokolwiek, ale nie mogłem.
            Nagle ktoś złapał mnie za ramię i brutalnie wyrzucił z auta. Upadłem na ziemię i bólu rozszedł się po całym moim ciele. Jęknąłem i starałem się wstać, ale za bardzo mnie wszystko bolało. Jednak ktoś mnie w tym wyręczył i podniósł. Aczkolwiek wolałem, żeby mnie tam zostawił, bo pomoc bardzo zabolała. Ujrzałem naprzeciwko mnie Jade. Trzymał ją jakiś typek, podobny do tego, który stał na drodze. Mieli podobne rysy twarzy, takie bałkańskie. Mężczyzna zakrył jej usta dłonią, bo starała się do mnie coś powiedzieć. Ona zaczęła się szarpać i starała się mu wyrywać. Tamten facet śmiał się z niej i ze mnie. Nagle dziewczyna ugryzła go w dłoń i do mnie pobiegła. Od razu wiedziałem, że to zły pomysł, ale kiedy złapała moje policzki, nie chciałem żeby puściła. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że nie jest z nią bardzo źle. Moje szczęście nie trwało długo. Mężczyzna, którego ugryzła, szybko się pozbierał i złapał ją. Jade zaczęła coś do niego krzyczeć. Ale nie wyglądała już wtedy na przerażoną, bardziej na wściekłą. Ona się wręcz na niego darła. Facet, o dziwo, starał się z nią spokojnej rozmawiać. Jade jednak wpadła w furię i coraz bardziej go denerwowała. Niestety nic nie zrozumiałem, bo nadal słyszałem tylko szum. W końcu mężczyźnie puściły nerwy i uderzył dziewczynę w twarz. Leto upadła na ziemię i złapała się za policzek. Wtedy coś we mnie pękło i dostałem przypływu adrenaliny. Już raz ją ktoś uderzył na mojej warcie, a to się powtórzyło. Ten facet musiał zapamiętać do końca życia, że dziewczyn się nie bije.
            Uderzyłem z łokcia w brzuch typka, który mnie trzymał. Kiedy ten mnie puścił, kopnąłem go w jaja. Miałem zapewnione, że przez chwilę będę miał go z głowy. Ruszyłem do drugiego faceta.
-Co kurwa...- zaczął, ale nie pozwoliłem mu dokończyć, bo z całej siły uderzyłem go w twarz. Potem wpadłem w amok i zacząłem go bezlitośnie kopać. Biłem go wszędzie: po twarzy, w nogi i brzuch. Zobaczyłem jak Jade się podnosi i popatrzyła na mnie z...uśmiechem. To było dziwne, ale wtedy wyłączyłem myślenie.

Teraz, po tak długim czasie, sądzę, że Jade też nie do końca kontaktowała

Jednak szybko przestała się uśmiechać. Zaczęła coś krzyczeć, ale nadal nic nie rozumiałem, może dosłownie sylaby. Poczułem mocne uderzenie w kark i upadłem obok mężczyzny. Ktoś kopnął mnie, żebym się obrócił na brzuch. I wtedy magiczne działanie adrenaliny, ustało. Z powrotem wszystko mnie potwornie bolało i nie miałem siły stawiać oporu. Zaśmiałem się tylko w myślach, że jestem naczelnym idiotą wszechświata, bo żaden z tamtych mężczyzn, nie był tym z drogi. Ból przewyższył moje ciało i zacząłem zasypiać. Leto podbiegła jeszcze do mnie i starała się mnie ocucić, ale jej to nie wyszło. Odwróciła się wtedy w stronę mężczyzny, który nade mną stał. Zaczęła coś do niego mówić. Zrozumiałem wszystko

-Powiem mu wszystko. Nie ujdzie wam to na sucho- usłyszałem i film mi się urwał.
          ________________________________________________________
__________________________________________________________


Cześć :) Tu znowu Wasz dręczyciel do spraw komentarzy :P Nie mam pojęcia co napisać, notki to nie moja działka,  więc napiszę swoje wrażenia. Miałam tą przyjemność przeczytać opowiadanie zanim zostało dodane na bloga. Od samego początku mi się podobało! Szybka akcja, napięta,  bardzo to lubię.  Jednocześnie mam do Was prośbę.  Piszcie w komentarzach co Wam się podoba w opowiadaniu, a co nie.  Co chcielibyście zmienić w blogu (oprócz wyglądu na komórkach, już się tym zajmujemy). Jak pewnie zauważyliście do rozdziału dodany został obrazek. Nieskromnie przyznam, iż jest on mojego autorstwa.   Pierwszy raz robiłam coś takiego, więc nie jest idealnie, ale mam nadzieję, że z każdym rozdziałem będzie coraz lepiej.  Tak, dobrze rozumiecie, od teraz ilustracje będą pojawiać się do każdego rozdziału,  bynajmniej taki jest plan.

A teraz Wasza ulubiona autorka ma dla Was kilka słów od siebie:

Piszę, aby skomentować (widzicie, nawet ja komentuje :P) ten wspaniały rysunek, który narysował mój Doradca Do Spraw Ważnych i Ważniejszych. Uważam, iż jest genialny! W naszym wymiarze, wymiarze międzygalaktycznym i wymiarze, którego jeszcze nie znam! I nam nadzieję, że podzielacie moja zdanie :* Mój Pośrednik (taki diler :D) bardzo się nad tym napracował, namęczył (bo delikatnie mówiąc, nie lubi Mr Styles'a :P) i nawytrzymywał moich uwag, które wiecznie miałam :P. Dlatego duży aplauz dla tegoż Dilera!

3 komentarze:

  1. Suuuuuuuuuper!
    Akcja szybko sie toczy i to wlasnie lubie i na to zawsze czekammm :)
    Bardzo fajny rozdzial! Czekam na kolejny z utesknieniem.
    Harry sjuswbisjssis
    Jade sjsuwnsuebush
    Ja juz nie wiem co sie ze mna dzieje bo szaleje! Sama juz nie wiem czemu lol
    To ja czekam a ty pisz! Hihi
    Przepraszam za brak polskich znakow i bledy ale ja jak zawsze komentuje z telefonu i to dlatego lol
    @NiamsLov

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurdeeee....
    To znowu ja. Zapomnialam odniesc sie do jednej rzeczy a mianowicie- rysunku.
    Jest sliczny. Mnie niestety nie odbarowano talentem plastycznym i nad tym ubolewam.... Ale ciebie za to tak!
    Jest i d e a l n y !
    Czekam az pojawia sie nastepne prace!
    @NiamsLov

    OdpowiedzUsuń