Witaj!

wtorek, 13 maja 2014

Chapitre 7

_____Usiadłem koło Jade, gdy ta brała jeden z kawałków pizzy.
-Nie chcę cię urazić, ale to jest pyszne- powiedziała śmiejąc się.
-Nie szkodzi. I tak rzadko robię jedzenie w domu- powiedziałem. Dziewczyna położyła głowę na oparciu kanapy.
-Czyli mam czuć się zaszczycona?- Zapytała. Delikatnie się zaśmiałem.
-Można by tak powiedzieć- odparłem.- Opowiedz mi coś o sobie- zaproponowałem.
-A, co chciałbyś wiedzieć?-Spytała. Chciałbym wiedzieć, jakie lubisz kwiatki, typy randek i zachowanie chłopaka- pomyślałem. Naprawdę chciałem ją o to spytać. Jednak stwierdziłem, że jak na nią, było za wcześnie.
-Gdzie chodzisz do szkoły?
-Wiesz tak naprawdę ją już skończyłam. Napisałam A-levels, a teraz czekam na wyniki i szykuję się powoli na studia.
-Na, co idziesz?- dopytałem. Jade spuściła głowę.
-Nie będziesz się śmiał?- odpowiedziała pytaniem. Dostrzegłem, że się lekko zarumieniła. Punkt dla mnie.
-W życiu- odparłem zdecydowanie. Dziewczyna westchnęła.
-Na studia aktorskie- powiedziała. To mnie zdziwiło. Jared nie trawił aktorek. Sądził, że to "sprzedawanie swojego ciała na rzecz rozrywki ludzi". I pozwolił swojej jedynej córce iść na te studia.
-Pewnie myślisz "Jak ten Jared pozwolił jej pójść na takie studia". Otóż ciężko go było przekonać, ale w końcu mi się udało- powiedziała.
-Ale, czemu aktorka? Nie wolałaś zostać prawniczką albo lekarką- zapytałem. Leto parsknęła.
-Bo na scenie mogę wyrażać siebie. Mogę przekazywać ludziom emocje. Powodować, że raz się śmieją, a raz płaczą. Mogę być na scenie, kim tylko chcę. Czasem mogę grać księżniczkę. Innym razem mogę być wieśniaczką- Przez głowę przeleciała mi myśl, że mogłaby też grać prostytutkę, ale bym umarł.
          Położyłem się naprzeciwko niej żeby lepiej na nią patrzeć. Była taka śliczna.
-Co to znaczy wyrażać siebie? Czy tu przede mną udajesz?- Zapytałem i podniosłem pytająco brew. Jade pokręciła przecząco głową.
-Nie. No może trochę- powiedziała niepewnie. Wziąłem ze stołu wodę i się jej napiłem.
-Dlaczego?-zapytałem. Jade przetarła ręką twarz.
-Aaa- odparła zirytowana.- Po prostu nie mówię wszystkiego żebyś nie pomyślał, że jestem wariatką- powiedziała. Delikatnie się uśmiechnąłem.
-Dobrze. Ale mam nadzieję, że będę na liście zaproszonych na twoją pierwszą sztukę- dziewczyna zaśmiała się.
-W pierwszym rzędzie- szkoda, że nie mogła tego spełnić.
-A ty?- zapytała- zawsze chciałeś być agentem MI6?- Myślałem, że to był głupi żart, że nie było tego pytania. Nie powinna była tego robić. Może z jednej strony nie wiedziała. Nie była świadoma. Jednak wtedy o tym nie myślałem. Wstałem wściekły zrzucając i tłukąc szklankę na podłodze szklankę na podłodze.
-Powiedziałam coś nie tak?- zapytała zdziwiona moim zachowaniem.
-Tak, kurwa- krzyknąłem i podszedłem do szafki z alkoholem w mojej kuchni. Dziewczna podążyła za mną.
-Harry, przepraszam- zaczęła. Wyjąłem z szafki whisky.
-Nie pytaj się o to więcej- powiedziałem stanowczo i wziąłem dużego łyka alkoholu. Nawet nie poczułem jak piecze mnie w gardle. Jade spojrzała na mnie. Była zaskoczona tym, że agent może się zmienić przy zadaniu jednego pytania. Jednak zaraz potem na jej twarzy pojawiła się złość. Wyrwała moją butelkę i wyrzuciła ją do kosza.
-Co ty odwalasz?- Krzyknąłem mocno zirytowany. Jade skrzyżowała ręce na piersi.
-Nie będziesz teraz pił- odparła stanowczo. Zaśmiałem się. Musiałem wtedy wyglądać jak szaleniec.
-Jestem u siebie w domu i mogę robić, co mi się żywnie podoba- powiedziałem z uśmieszkiem. Wyprowadzałem dziewczynę coraz bardziej z równowagi.
-Możesz się, chociaż teraz powstrzymać?- Zapytała z ironią. Pokręciłem przecząco głową.
-Oczywiście kwiatuszku, dla ciebie wszystko- odparłem i ruszyłem w stronę drzwi.
-Gdzie idziesz?- krzyknęła. Założyłem na siebie buty.
-Na imprezę. Tam się będę mógł spić- powiedziałem. Wyszedłem z domu, a Jade za mną wybiegła.
-Nie zostawiaj mnie samej!
-Słońce o ile dobrze wiem jesteś już duża i mogę cię zostawić- w moim głosie było słychać mocny sarkazm. Dziewczyna prawie płakała.
         Miałem to gdzieś. Ona naruszyła pewne reguły. Nie mogłem jej tego szybko wybaczyć. Wsiadłem do samochodu i pojechałem na pierwszą lepszą imprezę. Jednak Jade cały czas zaprzątała mi głowę. Miała w sobie coś, co nie pozwoliło przestawać o niej myśleć. W głębi duszy martwiłem się o nią, ale wtedy. Przesadziła i nie wiem czy może moje dalsze działania były formą dokopania jej.
          Zatrzymałem się przed klubem. Ruszyłem do drzwi głównych. Miałem tam coś w stylu "Karty stałego klienta". Ochroniarz wpuścił mnie bez problemu. Impreza trwała w najlepsze. Wszyscy było mocno wstawieni. I dobrze. Plan mógł zadziałać. Podszedłem do barku i zamówiłem drinka. Piłem, piłem i piłem. Wypiłem już z dziesięć. Nagle koło mnie usiadła bardzo pijana dziewczyna.
            Była wysoka. Miała długie blond włosy i zabójczo długie nogi. Nałożyła kusą spodniczkę. Przetarłem włosy, a dziewczyna odezwała się do barmana.
-Jednego drinka poproszę.
-Ja stawiam-powiedziałem. Blondynka odwróciła się w moją stronę i się uśmiechnęła.
-Dziękuję- odparła. Przesunąłem się bliżej niej. Dziewczyna wzięła drinka.
-Jak ci na imię?- Zapytałem.
-Skoro chcesz się ze mną przespać to, po co ci znać moje imię?- odpowiedziała pytaniem. Ta laska spadła mi z nieba.
-Fakt, ale...-zacząłem.
-Co taka jak ja robi na imprezie, a nie pod latarnią?-dokończyła. Uśmiechnąłem się. Tak ładnie to ujęła.- Bo ktoś musi się zająć takimi jak ty. Pokłóciłeś się z dziewczyną, ale z innej strony nie chcesz jej ranić. To, co, do mnie?-Zakończyła. Pokręciłem twierdząco głową. Blondynka wstała i złapała mnie za rękę. Oboje wyszliśmy z baru, a dalej...
_________________________________________________________________________________

Salute!
Co tam ludzie? Jak wam się podoba rozdział? Jak reakcja Harrego? Jak Jade? Jak blondynka (specjalna dedykacja dla Gazeli :3)
I uwaga, uwaga! Mam dla was zgadywankę :3 Chcę żebyście mi napisali ile podejrzewacie/chcecie żeby było rozdziałów? Bardzo mnie ciekawi jak bardzo was to wciągnęło, co wam się podoba, a co nie? Jakieś skargi wnioski bądź zażalenia? PISZCIE! I właśnie, proszę was. Zostawiajcie komentarze :P nie chcę od was wymuszać czy robić "10 komentarzy=next rozdział, bo dla mnie to głupota, ale przypominam o tym, że możecie je zostawiać i możecie zadawać pytania bohaterą albo mnie :)

3 komentarze:

  1. Super, z resztą jak zawsze!
    Czekałam i wreszcie dodałaś nowy!
    Oby było jak najwięcej rozdziałów :)
    Szkoda, że ten był taki krótki...!
    I znowu muszę czekać... chyba umrę przez ten czas :(
    @NiamsLov

    OdpowiedzUsuń
  2. "Jade przetarła ręką twarz." Hahahahhahah a może twarzą rękę xd cudowny, eww czemu muszą być co tydzień :c

    OdpowiedzUsuń
  3. Heeey, a więc jestem i komentuję :)
    Całe opowiadanie podoba mi sie. Jest ciekawe i oryginalne.
    Masz bardzo fajny styl pisania, lekko i przyjemnie się czyta :)
    Jedyne do czego mogę się przyczepić to kilka ortografów, ale to zdarza się każdemu ;)
    Jestem ciekawa co będzie sie dalej działo! Jak będę miała czas, to napewno będę tu zaglądać ^^
    Mam nadzieję, że nie będzie to klasyczna, banalna miłosna historia i że czymś nas zaskoczysz :D
    Życzę dużo weny i motywacji :)
    Paula (((ta od Crazed xD)))

    OdpowiedzUsuń